W kryzysie wywołanym pandemią, samorządy mogą stracić nawet 20 mld zł z powodu mniejszych wpływów z PIT i CIT. Miasto Kielce nie jest samotną wyspą, którą ten kryzys mógłby ominąć. Szacuję, że utrata wpływów w naszym mieście może sięgnąć 60 mln zł. Mniejsze wydatki odbiją się na funkcjonowaniu urzędu i miejskich instytucji. Już teraz władze miasta szukają w każdej pozycji budżetu oszczędności w wydatkach na poziomie 15%. To jedyne wyjście, żeby uratować budżet.
W Kielcach oprócz przychodów z podatków drastycznie spadły wpływy ze sprzedaży biletów komunikacji publicznej, wejść na obiekty sportowo-rekreacyjne. Kryzys dotyka także miejskie spółki, a najbardziej Targi Kielce, które niemal zamarzły na czas pandemii. W Kielcach dość kosztownym posunięciem było zniesienie przez Radę Miasta opłat za parkowanie, co zresztą doprowadziło do wielu utrudnień – brak rotacji na miejscach parkingowych niemalże uniemożliwia wizytę klientów w centrum.
Większość samorządowych zakładów budżetowych straciła znaczną cześć przychodów. Rosną również wydatki, związane z pomocą społeczną oraz przeciwdziałaniem rozprzestrzenianiu się wirusa. To jednostki samorządu terytorialnego w całej Polsce zapewniają podstawowy dostęp do smrodków ochronnych. Trzeba im pomoc.
Dlatego Lewica złożyła w Sejmie projekt ustawy o rządowej subwencji rekompensującej samorządom straty powstałe w wyniku pandemii. Projekt zakłada m.in. dofinansowanie przez państwo 50 proc. strat. Proponujemy dodanie do subwencji ogólnej dla samorządów w 2020 roku jednorazowej części rekompensującej, która obejmie dochody utracone w wyniku wystąpienia COVID-19. Państwo i samorząd powinny solidarnie podzielić się kosztami epidemii COVID-19.
Ustawa o szczególnych rozwiązaniach związanych z przeciwdziałaniem COVID-19 dała premierowi możliwość nakładania na samorządy zadań związanych z walką z epidemią. Słusznie, ale PiS „zapomniał” dać samorządom pieniądze na realizację tych zadań.
Lista zadań – pożytecznych społeczne, za które samorządy mogą rządowi wystawić rachunek jest długa: dodatkowe wydatki związane z wyborami prezydenckimi, zapewnienie środków bezpieczeństwa w żłobkach i przedszkolach, itd. Samorządy wykonały tę robotę. Teraz mają prawo wystawić rządowi za rachunek, a Lewica mówi do premiera Morawieckiego – ZAPŁAĆ. Skoro ktoś wykonał za rząd robotę, to rząd powinien za to zapłacić w formie dotacji celowej.
Marcin Chłodnicki, radny Lewicy RM Kielce